niedziela, 31 października 2010

Halloween


Duchy, upiory i inne strachy, czarownice i wiedzmy, snujace sie po ulicach, domy i ogrody, jak z horrorow - to normalny widok 31 pazdziernika w Stanach Zjednoczonych. Choc Halloween ma obcy rodowod, dzis jest jak najbardziej amerykanskie.
Tego dnia trwaja nieustanne zabawy i psoty. Poprzebierane dzieci wedruja od domu do domu z zawolaniem "Trick or treat" (psikus albo poczestunek) ;) i dostaja wczesniej przygotowane przez gospodarzy slodycze. Zarowno wsrod dzieci, jak i doroslych popularne sa zabawy, bale i pochody przebierancow, inscenizowane sa tzw. straszne farmy i organizowane wrozby.
Najslynniejsze i najbardziej barwne sa parady w Greenwich Village w Nowym Jorku, a takze w San Francisco.
Kolorami Halloween jest czarny i pomaranczowy, a symbolami - wydrazona dynia, ze swiatelkiem w srodku, nietoperze, pajaki, czarownice, szkielety itp.

piątek, 29 października 2010

Polonica w Katedrze sw. Patryka

W 1979 roku Jan Pawel II zlozyl wizyte w Katedrze sw. Patryka w Nowym Jorku, co upamietnia popiersie papieza, umieszczone przy wejsciu do swiatyni.




1 maja 2005 roku kardynal Edward Egan dokonal uroczystego poswiecenia kaplicy Matki Boskiej Czestochowskiej. Znajduja sie w niej takze wizerunki szesciu polskich swietych.

Katedra sw. Patryka


Katedra sw. Patryka jest siedziba archidiecezji Nowego Jorku i najwieksza neogotycka swiatynia na terenie Ameryki Polnocnej.
Budowla, projektu Jamesa Renwicka, ukonczona zostala w 1878 r. Srodki na budowe pochodzily od 103 bogatych mieszczan, z ktorych kazdy ofiarowal po 1000 dol., sume wowczas niemala... Reszte uzbierano ze skladek biednych imigrantow, w wiekszosci pochodzenia irlandzkiego. Kosciol wykonany zostal z bialego marmuru. W 1888 roku dobudowano dwie wysokie, 100 - metrowe wieze.
Uwage zwracaja - ogromna, przepiekna brama wejsciowa z brazu, wazaca 9 ton, organy, mierzace 8 metrow, ktore wydaja dzwieki z prawie 10.000 piszczalek, Pieta, trzy razy wieksza od slynnej rzezby Michala Aniola, stacje drogi krzyzowej z 1893 roku, kaplica Najswietszej Marii Panny (Lady Chapel) i wiele innych...
W krypcie swiatyni spoczywa 8 nowojorskich arcybiskupow.
W 1976 roku Katedra sw. Patryka zostala wpisana do rejestru zabytkow.

Wielkosc, strzelistosc formy i piekno swiatyni robi ogromne wrazenie. Takze jej wspolczesne usytuowanie - wsrod nowoczesnych wiezowcow...
Bardzo poruszyl mnie polski akcent w tym najwazniejszym katolickim kosciele Nowego Jorku... :) Nie spodziewalam sie, ze w tej na wskros amerykanskiej swiatyni zobacze kawalek historii Polski...





środa, 27 października 2010

Yellow Cab

Zolte taksowki sa kolejna ikona Nowego Jorku. Kraza wokol nich rozne mity... Staly sie takze tematem studiow uniwersyteckich. ;) Ponoc sa drogie, trudno je zlapac i ciagle tkwia w korkach. ;)
Po Nowym Jorku jezdzi 13 tys. licencjonowanych taksowek. Kierowcow, z reguly imigrantow, jest natomiast ponad 40 tys. Zmiana trwa 12 godz. Aby otrzymac koncesje nie trzeba wiele - prawo jazdy, prawo legalnego pobytu i ... znajomosc angielskich liczebnikow... ;)
Kazda autentyczna taksowka ma zamontowany z przodu maski oficjalny medalion, wewnatrz jest plyta oddzielajaca kierowce od pasazerow, na dachu 2 oznaczenia swietlne. No i zolty kolor...
Od 2009 r. wszystkie nowojorskie taksowki sa zobowiazane do przyjmowania kart kredytowych.
Ile taksowek jest na tym zdjeciu? ;)

wtorek, 26 października 2010

Weekend w Central Parku








Pewna pazdziernikowa sobota w nowojorskim Central Parku. :) Wypoczynek, spacer, nikt sie nie spieszy... :)

Rockefeller Center

W 1987 r. Rockefeller Center zostalo uznane za zabytek. Nazywa sie je "sercem Nowego Jorku".
Jest to kompleks 19 budynkow w stylu Art Deco, wybudowany ze szkla, stali i kamienia, o lacznej powierzchni 89.000 m2. Powstal on w latach 1932-1940 z inicjatywy i funduszy Johna D. Rockefellera, na miejscu ogrodu botanicznego Columbia University.
W budynkach znajduja sie biura, restauracje, hotele, sklepy, ogrody...
Najwazniejszy gmach to General Electric Building, o wys. 259 m, 70 pietrach i bardzo szczuplej sylwetce, ktora miala ulatwic dostep swiatla dziennego do kazdego stanowiska pracy. :) Na dachu GE Building znajduje sie taras widokowy Top of the Rock, a przed nim Lower Plaza, ze zlotym Prometeuszem, fontanna i ponad 200 masztami, na ktorych powiewaja flagi panstw czlonkowskich ONZ i poszczegolnych stanow Ameryki. Podczas swiat narodowych na kazdym z tych masztow zostaje umieszczana flaga USA. :) W zimie w Lower Plaza pojawia sie malutkie, romantyczne lodowisko i ogromna, roziskrzona tysiacem swiatelek choinka. :)

Rockefeller Center jest najwiekszym tego typu kompleksem na swiecie. Wg. znawcow jest to arcydzielo nowoczesnej architektury.
Spotykaja sie tu zarowno nowojorczycy, jak i ogromne tlumy przyjezdnych... :)





poniedziałek, 25 października 2010

Nowy Jork - Grand Central Terminal

W 1871 r. komandor Cornelius Vanderbilt, wykupiwszy wszystkie koleje miejskie, otworzyl przy 42 ulicy na Manhattanie stacje kolejowa. Wielokrotnie przebudowywana, w koncu okazala sie zbyt mala i musiala zostac zburzona. Obecny budynek pochodzi z 1913 r. i jest klejnotem architektury w stylu Beaux Arts.
Grand Central Terminal jest jednym z symboli Nowego Jorku.
Gigantycznych rozmiarow stacja kolejowa wybudowana zostala na platformach nad torami kolejowymi. Posiada rozwidlenia oddzielajace ruch pieszy, samochodowy i kolejowy. 51 km torow, tuneli i sklepionych pomieszczen.
Najwieksze wrazenie robi ogromna hala dworcowa, w ktorej dominuja trzy lukowate, wielkie okna, o wysokosci 23 m, ogromne schody i sklepienie z 2500 gwiazdami na zielonkawo-niebieskim tle, do wykonania ktorego inspiracja byl sredniowieczny manuskrypt.
Nad glownym wejsciem znajduje sie rzezba Merkurego.
Grand Central Treminal jest najwieksza stacja kolejowa na swiecie i codziennie przewija sie przez nia pol miliona osob!

Przepiekny obiekt! Zapiera dech w piersiach. Po wejsciu trzeba chwilke ochlonac, zeby moc sie skupic na poszczegolnych elementach tego ogromnego budynku.
Ponoc nie mozna tego miejsca nazywac dworcem, czy stacja. To jest Grand Central Terminal.



piątek, 22 października 2010

Duchy, upiory i inne strachy... ;)




Niektorzy sa juz przygotowani do Halloween. ;)


Juz 2 tys. lat temu 31 pazdziernika obchodzono najwazniejsze celtyckie swieto konca lata, zwane Samhain. Uwazano, ze tego dnia kraza po swiecie duchy zmarlych, pokutujacych za swoje grzechy... Wierzono, ze dusze te chca wejsc w ciala zywych. Aby temu zapobiec przebierano sie i przywdziewano rozne straszne maski. Tanczono wokol ognisk, robiac duzo halasu, aby odpedzic duchy jak najdalej od domostw. W domach natomiast gaszono swiatlo, aby wygladaly na niezamieszkale, a na zewnatrz wystawiano pozywienie dla duchow.
W drugiej polowie XIX wieku zwyczaj obchodow Halloween przybyl do Ameryki wraz z irlandzkimi emigrantami. Przekazywany z pokolenia na pokolenie ulegal metamorfozom i modyfikacjom, aby w koncu przybrac rozmiary istnego narodowego szalenstwa.

Ale o tym bedzie we wlasciwym czasie... ;)

czwartek, 21 października 2010

Barwy jesieni

Tym razem przyjechalam do USA w samym srodku jesieni. Pogoda jest przepiekna. :) Temperatura jest umiarkowana, a delikatne promienie slonca oswietlaja roslinnosc w zielono - zoltych, zlocisto - brazowych i czerwonych barwach. No i ten zapach... Zeschlych lisci, ziemi i slonca... Jesieni czar... :)
Domy w malych miasteczkach i na przedmiesciach sa wystrojone w odswietne szaty. Zadziwia ogromna ilosc roznokolorowych chryzantem, poustawianych w doniczkach lub posadzonych doslownie wszedzie. Obok budynkow miejskich, biur, domow mieszkalnych, kosciolow, pomnikow i w parkach. Nawet w bazie wojskowej, obok czolgow, czy armat rosna sobie kolorowe chryzantemy. Jakze malo powazny i grozny jest to widok! ;)
No i dynie... Male, duze, wymalowane lub powycinane. :) Wience z lisci i roznych plodow ziemi, a takze inne elementy dekoracji jesiennej.
Taki jest tu obyczaj. Ale zastanawia mnie, ile w tym wszystkim jest przywiazania do tradycji, a ile bezpretensjonalnosci i radosci zycia Amerykanow, a ile zwyklego kiczu...



środa, 20 października 2010

Duma...?

Na jednej z glownych ulic miasteczka, zaskoczyl mnie widok flag - polskiej i amerykanskiej, powiewajacych obok siebie, przy wejsciu do jakiegos lokalu. Miejsce to okazalo sie Salonem Tatuazu, a jeden z wlascicieli Polakiem.
Amerykanie bardzo czesto wywieszaja swoje flagi. My powoli uczymy sie tego... Amerykanie sa dumni ze swojego kraju. Nie maja kompleksow, akceptuja swoja historie, szanuja ja, nie uprawiaja martyrologii. Zyja terazniejszoscia i patrza w przyszlosc...
Co kieruje czlowiekiem, ktory w obcym kraju zaznacza przynaleznosc do swojego narodu. Patriotyzm? Nostalgia i tesknota? A moze jednak duma?

wtorek, 19 października 2010


Jestem :)

Po 9 miesiecznej przerwie znowu pojawilam sie w USA.
Witam wszystkich pieknie i zapraszam do wspolnego podrozowania i poznawania... :)
Jestem tu po raz trzeci. Byc moze amerykanski swiat widziany przeze mnie 1,5 roku temu po raz pierwszy, pokaze mi sie teraz w innym swietle...? Moze niektore rzeczy nie beda robily na mnie tak silnego wrazenia? A piekne obrazy zmienia swoje oblicze... Albo te nieatrakcyjne wypieknieja... ;) Zobaczymy... :)