poniedziałek, 28 grudnia 2009

Czy Amerykanie sa kinomanami?

Zapewne nie uda mi sie odpowiedziec na to pytanie. Zbyt krotko jestem w Stanach, zbyt malo znam ten kraj. Moge tylko opisac swoje obserwacje...
W niedziele bylismy w kinie. No i zdumiala mnie ilosc osob, ktore tu przybyly. Dlugie kolejki do kas, a takze na parking... Duza rozpietosc wiekowa potencjalnych widzow. Film grany od miesiaca byl jeszcze ogladany przez kilkadziesiat osob. Natomiast w Boze Narodzenie, premierowy "Sherlock Holmes", zarobil w USA rekordowa w takim dniu sume blisko 25 mln dolarow! Wyglada na to, ze Amerykanie lubia kino... :) Ceny biletow nie sa wygorowane. W sieci kin Regal jest to 10,50 dol. za bilet normalny. Sa tez znizki dla roznych grup. W porownaniu do zarobkow nie jest to duzo... A teraz o filmie. "The Blind Side" w rez. Johna Lee Handcocka, z Sandra Bullock, Timem McGraw, Katy Bates i Quintonem Aaronem w rolach glownych, zrealizowany na podstawie ksiazki Michaela Lewisa pt.: "The Blind Side: Evolution of a Game", opowiada prawdziwa historie amerykanskiego footbolisty Michaela Ohera. Duzy, zagubiony, czarny nastolatek znajduje oparcie i pomoc u bogatej rodziny. Brzmi jak bajka... Ale jest faktem. Chwilami film jest wzruszajacy, czasem rozsmieszajacy. Buduje wiare w czlowieka... A Sandra Bullock za role w tym filmie nominowana jest do Zlotego Globu, dla najlepszej aktorki dramatycznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz