środa, 30 grudnia 2009

Jeden dzien w Nowym Jorku...

Dzisiaj odczulysmy jak bardzo dynamicznym miastem jest Nowy Jork. :) Ogromny tlum ludzi, nieomal wpadajacych na siebie na licznych swiatlach. Turysci, usilujacy sfotografowac piekna choinke w Rockefeller Center. Dluga kolejka chetnych do wejscia do Katedry Sw. Patryka. Gwar... Rozmowy i nawolywania w roznych jezykach. Oryginalne, czasem dziwne stroje. Szum aut. Glosne klaksony zoltych taksowek. Chaos...? Lawirowanie wsrod ludzi... Przystawanie na swiatlach... Lawirowanie... Przystawanie... A na dodatek niezidentifikowana biala furgonetka na Times Square i zamkniety kwadrat w obrebie trzech alej i osmiu przecznic... Alarm bombowy!
Uff... Zmeczone tempem dotarlysmy do Central Parku... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz