wtorek, 2 czerwca 2009

New Hope

W stanie Pensylwania, w hrabstwie Bucks znajduje sie urocze miasteczko New Hope. Troche zwariowane... ;) Lezy ono nad rzeka i kanalem Delawere.
Jest to kolonia artystow, hipisow, motocyklistow i homoseksualistow. Miasto wolnosci i tolerancji. Wzdluz glownej ulicy Main Street znajduje sie ogromna ilosc butikow, sklepikow, galerii, restauracji i kawiarni. Wszedzie kroluje kolor - wielobarwne wystawy, oryginalni sprzedawcy, a obok flag Stanow Zjednoczonych wisza kolorowe flagi Gay Pride... :) Po ulicy przechadzaja sie niezliczone rzesze spacerowiczow, turystow i ... psow. ;)
Z ciekawosci weszlismy do sklepiku Christmas Village. Sklep Bozonarodzeniowy. Otwarty w srodku lata! ;) Roznosci tam byly - jedne mniej, drugie bardziej kiczowate, ale tez trafialy sie rzeczy ladne i gustowne. Okazalo sie, ze sprzedawca, czy tez wlascicielem jest Polak, starszy pan, ktory po wojnie wyjechal z rodzicami z Polski. Mowil pieknie po polsku, troszke z akcentem, pochwalil sie, ze byl 48 razy w ojczyznie :) i ze z racji biznesu goscil u prezydenta Kwasniewskiego. Teraz jest na emeryturze.
Mile spotkanie. Cieplo mi sie zrobilo na sercu... Kto by sie spodziewal... ?
Gdy wyjezdzalismy z tej miejscowosci, moj ziec powiedzial z usmiechem, ze mieszkac tu, to tak jakby caly czas byc w cyrku. ;) Jest w tym troche racji. Tym niemniej jest to urokliwe miejsce, ma charakter i atmosfere. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz